** Carpooling, parkowanie dla rowerów i transport publiczny: 5 alternatyw dla „parkingów widmo” w centrach biznesowych

** Carpooling, parkowanie dla rowerów i transport publiczny: 5 alternatyw dla "parkingów widmo" w centrach biznesowych - 1 2025

Centra biznesowe bez samochodów: czy to możliwe?

Spacerując wokół nowoczesnych wieżowców biznesowych, trudno nie zauważyć ogromnych połaci betonu przeznaczonych na parkingi. Paradoksalnie, mimo tysięcy miejsc postojowych, w godzinach szczytu kierowcy krążą w kółko, szukając wolnego skrawka asfaltu. Tymczasem wiele z tych miejsc pozostaje niewykorzystanych przez większość dnia, tworząc tzw. parkingi widmo. Czy istnieją lepsze rozwiązania niż budowanie kolejnych poziomów podziemnych garaży? Okazuje się, że tak – i to całkiem sporo.

W niektórych europejskich miastach już dawno zrozumiano, że walka z korkami i brakiem miejsc parkingowych nie polega na ich powiększaniu, ale na zmniejszaniu zapotrzebowania na nie. I to nie poprzez zakazy czy nakazy, ale przez tworzenie atrakcyjniejszych alternatyw. Właściciele biurowców zaczynają dostrzegać, że inwestycja w zrównoważony transport może przynieść realne oszczędności i korzyści wizerunkowe.

Carpooling: wspólne dojazdy to nie tylko oszczędność

System wspólnych dojazdów do pracy, znany jako carpooling, w Polsce wciąż jest niedoceniany. A szkoda, bo korzyści są wymierne: jedno auto z czterema pasażerami oznacza trzy miejsca parkingowe mniej potrzebne w centrum. Firmy takie jak BlaBlaCar udowodniły, że Polacy są gotowi dzielić się przejazdami na dłuższych trasach. Dlaczego nie przenieść tego modelu na dojazdy do biura?

Kilka warszawskich korporacji wprowadziło już systemy dopasowywania pracowników mieszkających w tej samej okolicy. Korzyści są obustronne – kierowcy oszczędzają na paliwie, pasażerowie zyskują wygodny transport, a pracodawca nie musi budować dodatkowych miejsc parkingowych. Co ważne, nowoczesne platformy carpoolingowe umożliwiają ocenianie uczestników i płatności między nimi, co rozwiązuje problemy związków formalnych.

Dodzisław Śląski pokazał ciekawy przykład – tamtejszy urząd miasta wprowadził preferencyjne miejsca parkingowe wyłącznie dla samochodów z co najmniej trzema osobami na pokładzie. Efekt? Liczba samochodów podjeżdżających pod budynek urzędu spadła o prawie 40% w ciągu roku.

Parkowanie dla rowerów: więcej niż stojaki

Firmy często traktują miejsca dla rowerów po macoszemu, stawiając kilka metalowych stojaków w najmniej widocznym kącie parkingów. Tymczasem holenderskie doświadczenia pokazują, że dobrze zaprojektowana infrastruktura rowerowa może radykalnie zmienić sposób dojazdu do pracy. Chodzi nie tylko o ilość, ale i jakość miejsc postojowych.

Nowoczesne parkingi rowerowe przypominają małe stacje obsługi – oferują nie tylko bezpieczne, zadaszone miejsca, ale również szatnie z prysznicami, stanowiska do drobnych napraw czy nawet ładowarki do e-rowerów. Przykład? Biurowiec Spark w Poznaniu, gdzie podziemny parking rowerowy może pomieścić 200 jednośladów i jest bardziej popularny niż część miejsc dla samochodów.

Warto zauważyć, że jednym z największych hamulców rozwoju rowerowej mobilności jest obawa pracowników o kradzież sprzętu. Rozwiązaniem są strzeżone parkingi rowerowe z systemem monitoringu i rejestracją wjazdów – takie jak te w kopenhaskich biurowcach, gdzie rowery można zostawić z takim samym poczuciem bezpieczeństwa jak auto w garażu.

Transport publiczny: bilet w pakiecie benefitów

Wiele firm oferuje swoim pracownikom darmowe miejsca parkingowe, traktując to jako benefit. Paradoksalnie, to właśnie taka polityka często pogłębia problem z nadmiarem samochodów. Co gdyby zamiast tego pracownicy dostawali w pakiecie świadczeń… bilet okresowy?

Wiedeń pokazał, że to działa – tamtejsze firmy mogą wykupić dla pracowników roczne bilety komunikacji miejskiej w preferencyjnych cenach, a koszt jest traktowany jako koszt uzyskania przychodu. Efekt? Ponad 60% pracowników biurowych rezygnuje z codziennych dojazdów autem. W Polsce podobne programy zaczynają się pojawiać, głównie w dużych korporacjach, ale wciąż brakuje systemowych rozwiązań zachęcających mniejsze firmy.

Ciekawym rozwiązaniem są też specjalne linie autobusowe dedykowane dużym skupiskom biurowym. Przykład z Łodzi pokazuje, że uruchomienie bezpośredniego połączenia między osiedlami mieszkaniowymi a strefą biznesową może odciążyć parkingi nawet o 20-30%. Kluczem jest odpowiednie dopasowanie rozkładu jazdy do godzin pracy biur.

Zarządzanie mobilnością: nowa rola pracodawców

Coraz więcej firm wprowadza stanowiska mobility managerów – osób odpowiedzialnych za koordynację różnorodnych form transportu pracowników. To nie moda, lecz konieczność – badania pokazują, że dobrze zarządzana polityka mobilności może zmniejszyć zapotrzebowanie na miejsca parkingowe nawet o połowę.

Co konkretnie robią mobility managerzy? Organizują systemy carpoolingu, negocjują z władzami miasta lepsze połączenia komunikacyjne, wprowadzają elastyczne godziny pracy rozładowujące poranne korki, a nawet… organizują konkursy dla pracowników rezygnujących z samochodu. W biurowcu Q22 w Warszawie wprowadzono punktowy system nagród – każdy dzień bez auta to punkty wymienialne na dodatkowe dni urlopu czy bony do firmowej restauracji.

Warto zauważyć, że zarządzanie mobilnością przynosi korzyści także pracodawcom. Mniejsza liczba miejsc parkingowych to niższe koszty utrzymania nieruchomości. A jak pokazują badania, pracownicy korzystający z alternatywnych form transportu rzadziej spóźniają się do pracy i są mniej zestresowani po porannym dojeździe.

Nowe technologie w służbie parkingów

Inteligentne systemy parkingowe to nie tylko ułatwienie dla kierowców, ale też sposób na lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury. Dynamiczne oznaczenia dostępności miejsc czy aplikacje umożliwiające rezerwację postojów na określony czas – takie rozwiązania już funkcjonują w niektórych polskich miastach.

W Gdańskim Alchemia specjalne czujniki monitorują zajętość miejsc parkingowych w czasie rzeczywistym. Dane te pozwalają nie tylko kierowcom szybko znaleźć wolne miejsce, ale przede wszystkim zarządcom obiektu analizować faktyczne wykorzystanie parkingu i odpowiednio dostosowywać politykę parkingową. Okazało się na przykład, że 30% miejsc nigdy nie jest używanych i można je zamienić na strefę wypoczynkową.

Innowacyjnym rozwiązaniem są też systemy współdzielenia miejsc parkingowych pomiędzy różnymi użytkownikami. W Krakowie testowano model, w którym miejsca przy biurowcach w ciągu dnia służą pracownikom, wieczorem klientom okolicznych restauracji, a w nocy mieszkańcom. Dzięki temu samo miejsce może obsłużyć nawet trzy różne grupy użytkowników w ciągu doby.

Przyszłość należy do różnorodności

Nie ma jednego, uniwersalnego rozwiązania problemu parkingów widmo w centrach biznesowych. Sukces polega na połączeniu różnych strategii dostosowanych do lokalnych uwarunkowań. Firmy, które jako pierwsze zrozumieją, że parking to nie przywilej, lecz element szerszego systemu mobilności, zyskają nie tylko oszczędności, ale też przewagę w walce o najlepszych pracowników.

Zmiana nie nastąpi z dnia na dzień – wymaga to zarówno inwestycji, jak i zmiany mentalności. Ale przykład miast takich jak Amsterdam czy Kopenhaga pokazuje, że stopniowe wprowadzanie alternatyw dla samochodu przynosi wymierne efekty. Być może za kilka lat w polskich centrach biznesowych miejsce parkingowe będzie uważane nie za standard, ale za ostateczność – tak jak dziś w najbardziej rozwiniętych metropoliach świata.